Szalone pomysły wcielone w życie
Znam osobę, która jest niezwykle zainteresowana możliwością zgrania swojej osobowości na urządzenie elektroniczne. Co prawda brzmi to jak niewiarygodny pomysł rodem z filmów science-fiction, to w pewnym rozumieniu nie jesteśmy od tego tak daleko, biorąc pod uwagę nasz obecny stan technologiczny. Trzeba jednak wpierw odpowiedzieć sobie na podstawowe pytanie, wymagane do tak karkołomnego przedsięwzięcia, co można uznać za ludzką osobowość? Odpowiedź jest tutaj o wiele mniej romantyczna i głęboka, niż można się było spodziewać. Otóż jest to zbiór cech określających nasze zachowania w danych sytuacjach, podejście do świata i nastawienie do innych osób, wliczamy w nią również osobiste poglądy. Skąd jednak moglibyśmy pobrać takie dane? To jest najłatwiejsza część zadania, z pomocą przychodzą nam portale społecznościowe, gdzie miliardy ludzi dobrowolnie udostępnia reszcie świata informacje o sobie, bardzo autentyczne informacje, ponieważ wysyłane spontanicznie. W erze urządzeń mobilnych, bezprzewodowego, ogólnie dostępnego internetu oraz popularności takich sprzętów połączonych ze stosunkowo niską ceną, która umożliwia ich nabycie nawet niższym warstwom społecznym, sprawia, że zdecydowanie większą część ludzi będzie można w przyszłości choćby częściowo odtworzyć w postaci androida, określając jego zachowania na bazie odzyskanych danych o konkretnej osobie. Mało tego, duże postępy w robotyce już dzisiaj umożliwiają maszynom niemal perfekcyjnie podobne do ludzkiego ciała, na które składają się nawet takie drobnostki co regulacja temperatury i bardzo realistyczna skóra, która jest jednym z najczęściej branych pod uwagę przy ocenie atutem tego typu robotów. Kto by pomyślał, że niezliczone godziny spędzone przez ciebie bezmyślnie przed ekranem telefonu, laptopa czy innego monitora, mogłyby się koniec końców na coś przydać, i to bardzo.
Pamiętać należy jednak że odtworzenie w ten sposób nie jest równoznaczne z życiem wiecznym, a utworzona osoba nie będzie z całą pewnością naszym idealnym odbiciem, ale odbiciem tego, co ukazaliśmy przed innymi.